O TYM WARTO ROZMAWIAĆ. EMOCJE

Radość, smutek, złość, wstyd, zachwyt, strach, zaciekawienie, spokój, duma, tęsknota… - każdego dnia doświadczasz rożnych emocji. Niektóre zjawiają się nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, inne napływają powoli, jakby czekały na twoje pozwolenie. Wszystkie są ważne, bo każda z nich niesie ze sobą informacje nie tylko o tobie, ale i o tym, co cię otacza i co ci się przydarza. Emocje są bowiem zawsze reakcją na coś, co pochodzi z zewnątrz. Patrzysz na piękny zachód słońca i pojawia się zachwyt. Ktoś daje ci prezent-niespodziankę i stajesz się radosna. Spotyka cię jakaś przykrość i wtedy odczuwasz smutek, a czasem irytację lub frustrację. Ktoś narusza twoje granice i to rodzi złość, a nawet gniew. Niekiedy emocje zmieniają się jak w kalejdoskopie, bo dojrzewanie to czas, gdy uczysz się siebie. Nie da się tego zrobić inaczej niż przez doświadczanie. W ten sposób dowiadujesz się nie tylko tego, czego pragniesz, co cię interesuje, czego nie lubisz, ale przede wszystkim tego, kim i jaka jesteś.

I choć ów kalejdoskop może być czasem męczący, to jest on potrzebnym i jednym z najważniejszych etapów twojego życia. Jak sobie z nim poradzić, jak przejść przez ten czas zmian, tak by wynieść z niej jak najwięcej dla samej siebie?

Po pierwsze, zaakceptuj

Nie ma lepszych i gorszych emocji. Bywają tylko niewłaściwe sposoby ich wyrażania. Każda emocja zjawia się po coś: by nas ostrzec, by pokazać nam, gdzie mamy granice, by odkryć przed nami to, co jest z nami spójne. Budzi więc w nas radość, ekscytację, fascynację, ale i uświadamia, co do nas nie pasuje. Emocje są jak drogowskazy na naszej drodze: mówią nam o tym, czy idziemy w zgodzie ze sobą. Dlatego żadne z nich nie powinny budzić w nas wyrzutów sumienia ani poczucia winy. Należy je zaakceptować jako normalną część naszego życia, ale i przejaw naszego człowieczeństwa, naszej ludzkiej natury.

Po drugie, obserwuj

Emocje zawsze mają swoje źródło. Jeśli odczuwasz złość, wstyd czy strach, ważna jest ich przyczyna. Nie da się jej ustalić, jeśli nie dasz sobie prawa do odczuwania emocji, każdej z nich. Dlatego nie należy ich tłumić, za to warto je obserwować, aby dowiedzieć się, skąd się wzięły i co chcą nam powiedzieć. Kiedy emocja minie, a każda mija, warto zadać sobie pytania: Dlaczego tak się poczułam? Co takiego wydarzyło się wcześniej? Czy emocja była przyjemna czy raczej budziła mój opor? A jeśli opór, to przed czym i dlaczego? Im więcej pytań zadajesz, tym bardziej zaczynasz rozumieć, dlatego w pewnych sytuacjach czujesz się tak, a nie inaczej. Jeśli na przykład zawsze odczuwasz złość, gdy koleżanka namawia cię do zrobienia czegoś, czego tak naprawdę nie chcesz, to znaczy że twoja emocja mówi ci o tym, że działasz wbrew sobie. Następnym razem powiedz „nie” i sprawdź, jak się poczujesz. Masz prawo nie zgadzać się z innymi i dokonywać własnych wyborów.

Po trzecie, nie tłum

Wyobraź sobie, że emocje są jak woda, o różnych kolorach i zapachu. I tak jak rzeka niosą ze sobą a to liście, a to patyki, a to inne rzeczy. Ty jesteś korytem owej rzeki. Co się wydarzy, jeśli nie pozwolisz sobie na odczuwanie danej emocji, gdy się pojawia? Po jakimś czasie powstanie zator, tama, blokada. Woda spiętrzy się, a potem rozleje. Bo rzeka zawsze chce płynąć w kierunku morza i zawsze szuka sposobu, by ominąć przeszkody.

Z emocjami jest tak samo. Jeśli zaczynamy je tłumić, jeśli z powodu wstydu, wyrzutów sumienia czy poczucia winy blokujemy je, bo uważamy, że są złe albo nie powinniśmy ich odczuwać w danej sytuacji, zaczynają się w nas zbierać i tworzą tamy. Zablokowane emocje prędzej czy później muszą znaleźć ujście. Dlatego czasem ludzie wybuchają i zaczynają krzyczeć, zamiast rozmawiać, dlatego niektóre z chorób mają podłoże emocjonalne. Nasze ciało fizyczne, nasze emocje i to, co myślimy, jest ze sobą mocno powiązane. I jedno oddziałuje na drugie.

Po czwarte, uwalniaj

Co zatem zrobić, by owe tamy i blokady się nie pojawiały? Emocje warto uwalniać w zdrowy dla siebie i innych sposób. Jeśli czujesz, że zebrała się w tobie frustracja czy gniew, wykrzycz je, ale nie w kierunku kogoś czy samej siebie, tylko np. w miejscu odosobnienia. Możesz pójść gdzieś, gdzie nikt cię nie widzi i krzyknąć z całych sił. Nie bój się też płakać, bo jeśli czujesz, że tego właśnie potrzebujesz, to znaczy, że tak właśnie jest. Nie wstydź się łez, one nigdy nie są oznaką słabości, ale jednym ze sposobów wyrażania emocji. Tak oczyszczonej łatwiej będzie ci podjąć spokojną rozmowę. Możesz też wyobrazić sobie, że przekazujesz swoją złość kamieniowi, a potem symbolicznie rzucić go przed siebie. Wizualizacje bardzo pomagają w takich sytuacjach. Jeśli nie masz możliwości pójścia w ustronne miejsce, możesz podrzeć kartkę papieru, z całych sił ścisnąć gumową piłeczkę albo wymyślić własny sposób. Uwalniając emocje, zmniejszasz napięcie w ciele. Im mniej napięć, tym bardziej jesteś zrelaksowana i tym więcej w tobie przestrzeni na radość i szczęście.

W uwalnianiu emocji sprzymierzeńcem jest także ruch. Możesz więc je wytańczyć, wyskakać albo wypocić na siłowni lub podczas biegu. Kojący wpływ ma także natura. Badania naukowe jednoznacznie wskazują na to, że przebywanie na jej łonie oddziałuje kojąco na nasz organizm, łagodzi stres i pomaga nam w radzeniu sobie z wyrażaniem emocji. Jeśli odczuwasz smutek, a nie ma przy tobie kogoś, do kogo mogłabyś się przytulić, obejmij drzewo, weź kilka głębokich oddechów. Zobaczysz, że z czasem przyjdzie spokój i poczujesz się lepiej.

W uwalnianiu i wyrażeniu emocji najważniejsze jest to, aby sposób, który wybierasz, nie ranił ani ciebie, ani innych. Wtedy każda z nich jest twoim sprzymierzeńcem. Zobacz ją, utul, jeśli trzeba, przyjrzyj się jej i pozwól przepłynąć przez koryto twojej rzeki. Z  czasem ten kalejdoskop przestanie się tak szybko kręcić, woda w korycie zacznie płynąć wolniej, a ty przekonasz się, że wszystko co odczuwasz, dzieje się dla ciebie, byś mogła lepiej się poznać i żyć w harmonii ze sobą.

To może Ci się spodobać
O TYM WARTO ROZMAWIAĆ. EMOCJE
O TYM WARTO ROZMAWIAĆ. HEJT
O TYM WARTO ROZMAWIAĆ. STRES